Witajcie, Drodzy Czytelnicy, w naszym pierwszym dodatku do międzynarodowego magazynu Status! Możemy być dumni z tego, jak polskie impro ruszyło w świat. Coraz częściej widujemy polskie trenerki i trenerów uczących na międzynarodowych festiwalach i polskie grupy na deskach zagranicznych teatrów. Światowej klasy trenerzy i performerzy odwiedzają nasz kraj, który nie jest już białą plamą na mapie światowego impro. Jeszcze nigdy nie mieliśmy takiej wiedzy i możliwości, jak teraz. Ale to tylko kolejny krok na naszej drodze rozwoju tej pięknej sztuki.

Jak wyglądały poprzednie kroki, które doprowadziły nas do punktu, w którym jesteśmy? Jak zaczynaliśmy? Chciałabym spojrzeć na polskie impro jako zjawisko, które nieustannie ewoluuje. Paręnaście lat to niewiele w skali świata, ale wystarczająco, aby spojrzeć z szerszej perspektywy. Zwłaszcza, że w rozmowie do podcastu (Kreatura), który nagrywaliśmy z Joe Billem (USA) opowiadał o tym, że na dobrą sprawę międzynarodowe festiwale impro zaczęły funkcjonować w okolicy roku 2000. Poza tym, w niektórych krajach w Europie impro zaczęło kiełkować później, niż w Polsce, innymi słowy, wcale się jakoś bardzo nie spóźniliśmy na tę imprezę.

Przechodząc do rzeczy, podzieliłam dla Was historię polskiego impro na trzy fazy – a każda z nich niesie za sobą konsekwencje artystyczne, organizacyjne i mentalne. Podaję do nich kilka konkretnych przykładów, ale nie więcej – potraktujcie je jako punkty wyjścia do własnych poszukiwań i jak będziecie chcieli zgłębić jakiś element historii, miejsca, grupy, pytajcie! Chociażby w grupie na Facebooku „Improwizacja w Polsce/centrum informacyjne”. Improwizatorzy będą rwali się, by opowiedzieć swoje historie. Pokierują Was do źródeł, a nawet prac akademickich w tym temacie, od licencjackich, przez magisterskie, po doktoraty. A teraz, zapraszam w podróż w przeszłość.

Jakby to była planszówka, to by były karty epok. Wszystkie przykłady podaję w kolejności alfabetycznej.

 

FAZA I: GARAŻOWA (Okolice lat 2000-2010)

Ogólna charakterystyka: Jesteśmy studenciakami i licealistami, którzy albo zajmują się teatrem, kabaretem, albo studiują Wiedzę o Teatrze. Gramy Szekspira, piszemy skecze, zaliczamy kolokwia i z tej, czy innej strony wpada nam wiedza z wymiany z USA, czy to z książki Violi Spolin, czy Keitha Johnestone’a, czy Whose Line is it Anyway w Internecie. Podejmujemy pierwsze próby tej nowej formy z grupą znajomych, jesteśmy samoukami i odkrywamy zasady w miarę grania.

Cechy organizacyjne: Jako grupy twórcze podpinamy się pod instytucje, teatry, uczelnie, gramy w klubach, na aulach i juwenaliach.

Cechy artystyczne: Z uwielbieniem gramy impro gry i organizujemy impro „mecze”. Wypełniamy sale widzami i nie mamy pojęcia, co robimy i dlaczego to działa. Zaczynamy pierwsze eksperymenty z autorskimi, fabularnymi formami. Porywamy się na ambitne zadanie, bo jeszcze nie doszliśmy do tego, że jest dużo możliwości w spektrum pomiędzy grami, a „pełnym metrażem”. Błądząc jak dzieci we mgle, ale z odwagą wymyślamy i nabieramy swojego charakteru, zamiast kopiować style innych grup, czy krajów. I choć wszystko trwa przez to dłużej i  te formaty już dawno są klasykami w wielkim świecie, to uczymy się tego procesu sami i jest w tym duża wartość.

Cechy mentalne: Wielka miłość do formy i do grupy, poczucie przynależności i odkrywania dla nas czegoś ważnego. Pierwsze informacje o istnieniu innych grup w innych częściach kraju przyjmowane są z nieufnością.

Przykłady: Ad Hoc (Kraków), Klancyk! (Warszawa), KWIK (Wrocław), No Potatoes (Lublin), SIEDEM RAZY JEDEN (Zielona Góra), W Gorącej Wodzie Kompani (Trójmiasto), start warsztatów Teatru Improwizacji Uniwersytetu Gdańskiego.

 

FAZA II: MIGRACYJNA (Okolice lat 2010-2015)

Ogólna charakterystyka: Impro zaczyna być zauważalne, to i improwizatorzy zaczynają zauważać siebie nawzajem i zapraszać do wspólnych grań. Impro pojawia się na festiwalach teatralnych (FAMA) i kabaretowych (SZPAK w Szczecinie, Festiwal Kabaretu w Zielonej Górze). Pojawiamy się parę razy w telewizji, jest nawet podjęta próba adaptacji Whose Line is it Anyway, ale bez sukcesów. Doczekaliśmy się pierwszych festiwali dedykowanych impro. Pierwsze grupy się rozpadają, przekształcają i odkrywamy, że grupa to nie małżeństwo i możemy angażować się w więcej niż jeden projekt. Nawet z ludźmi z różnych miast!

Cechy organizacyjne: Wyszliśmy z garażu, więc podchodzimy do swojej działalności bardziej profesjonalnie, mamy social media, identyfikację graficzną, bierzemy więcej za bilety, tworzymy swoje szkoły, a z nich powstają pierwsze grupy drugiego impro pokolenia. Dzięki temu i impro festiwalom, następuje moment zwrotny w polskim impro, które eksploduje, i już nie znasz połowy ludzi na kolejnym festiwalu.

Cechy artystyczne: Grupy zaczynają się poznawać i inspirować siebie nawzajem. Pojawiają się dyskusje nad takimi aspektami jak prawa autorskie do formatów, jak wizje artystyczne, co jest improwizacją, a co nie i czy jest jakieś Jedyne Prawdziwe Impro.

Cechy mentalne: Budowanie tożsamości grupy i jednostki, zwłaszcza po rozpadach grup. Otwieranie się na inne spojrzenia i możliwości kolaboracji, ale też próby stabilizacji.

Przykłady: Grupa GIT (Trójmiasto), Hofesinka (Warszawa),  Improkracja (Wrocław), Teraz (Toruń), Tubajfor (Kraków), Wymywammy (Bydgoszcz), ogólnopolskie festiwale impro takie jak 321 impro (Konstancin-Jeziorna), Podaj Wiosło (Gdańsk), Improfest (Kraków), powstał też Klub Komediowy (Warszawa).

 

FAZA III: MIEDZYNARODOWA (Od około 2015 – po dziś dzień.)

Ogólna charakterystyka: W tej fazie cały proces nauki przyspiesza, bo nie tylko mamy już swoich profesjonalnych trenerów w zasięgu ręki, ale zapraszamy trenerów z zagranicy, zaczynamy jeździć na międzynarodowe festiwale i intensivy, występować tam i uczyć, mamy przedstawicieli w międzynarodowych organizacjach Ohana i The Sin. Grup już nie da się zliczyć. Festiwal DOLi odbywa się w Akademii Sztuk Teatralnych, co pozwala nam wierzyć, że świat teatru zaczyna traktować impro jako formę sztuki.

Cechy organizacyjne: Profesjonalizacja. Zawodowi improwizatorzy mają swoje firmy, początkujący improwizatorzy od razu tworzą przemyślane treści w social mediach i coraz częściej mają na siebie pomysł.

Cechy artystyczne: Na dwoje babka wróżyła – albo w duchu eklektyzmu próbujemy wszystkich form i szkół, albo poddajemy się modzie i hołubimy Harolda albo Slow Impro i koniec dyskusji. Grupy z dłuższym stażem mają już wyrobione swoje charaktery, ale przez to też często widać po uczniach, że kopiują swoich trenerów, zamiast adaptować ich nauki do siebie.

Cechy mentalne: Przełamywanie lęku przez graniem w obcym języku, decyzje o ponoszeniu dużych jak na nasze możliwości kosztów, by uczyć się od zagranicznych trenerów i jeździć na zagraniczne festiwale.

Przykłady: Polskie festiwale międzynarodowe, IMPRODROM (Bydgoszcz), Improfest (Kraków), JO! (Toruń), Warsaw Improv Festival (Warszawa), grupa 7 Kobiet w Różnym Wieku reprezentująca Polskę na zagranicznych festiwalach.

Jaka będzie FAZA IV? Zobaczymy!

 

Artykuł ukazał się w numerze międzynarodowego magazynu „Status”, w lipcu 2020 roku.